Mam nadzieję, że mnie zaakceptują. W szkole to nawet głupiego "cześć" nie słyszałam.
Nie wiem dlaczego nie mogłam przystosować się do innych. Po prostu zawsze odstawałam.
Po rozpakowaniu się ruszyłam do studia On Beat. Stanęłam na środku rozglądając się. Podszedł do mnie jakiś pan.
-Witaj w studiu On Beat.
Krótki, ale jest :). To opowiadanie będzie o parze diecesca, ale "wmieszają" się też inni bohaterowie. Jeśli wam się spodobało, to zostawcie komentarz.
Pozdrawiam ^^